niedziela, 21 lutego 2016

Krótki niedzielny wpis, czyli wierzyć w to, co dobre

Kochani, witam Was serdecznie w nowym dniu. Nie wiem jak tam u Was, ale u mnie za oknem deszczowo. Za oknem - owszem, tak, ale w sercu świeci już słońce. Dwa dni temu dwie najbliższe memu sercu osoby znalazły się w szpitalu. Spotkaliśmy się nawet w trójkę na izbie przyjęć. Byłem lekko zmartwiony tą sytuacją, jednak nie dawałem się złym myślom, a wprost przeciwnie - robiłem wszystko, by skupić się na tym, co dobre. I nawet nieźle mi to wychodziło. A cała sytuacja, jak się później okazało, nie była taka straszna. Po zrobionych badaniach wyniki pokazały, że nie ma konieczności hospitalizacji żadnego z moich bliskich. Ucieszyła mnie ta myśl ogromnie. Ta sytuacja pokazała mi, że zawsze trzeba wierzyć w to, co dobre. Myśleć o tym, co dobre. Owszem, warto przygotować się gdzieś na to, że może być nie najlepiej, ale w sercu głęboko wierzyć, że jednak będzie dobrze :-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz