Znów zrobiłem sobie trochę
dłuższą przerwę w blogowaniu. Powiedzmy, że to po to, by nabrać sił, aby znów
ruszyć do działania z nową energią. W życiu bez rąk to, że się nie ma rąk nie
jest największym problemem. Wprost przeciwnie – z osobistego doświadczenia
wiem, że przeciwności mogą być dużo większe. Poważniejsze. Jeśli człowiek
zaakceptuje swoją niepełnosprawność, może z tym żyć. Żyć pełnią życia i się tym
cieszyć.
W życiu nie zawsze jest
łatwo. Czasami trzeba iść pod górkę. Mierzyć się z własnymi słabościami. Ale
to, że życie nie jest łatwe nie oznacza bynajmniej, iż nie może być ono piękne.
Wprost przeciwnie – często w trudach życia doskonalimy siebie, a tylko
doskonaląc siebie, możemy naprawdę cieszyć się życiem.
A kto ma w życiu
najłatwiej? Często ci, którzy się poddali. Człowiek, który się rozwija i dąży
do swoich celów bardzo często będzie musiał iść pod górkę, by być wyżej na
poziomie swojego rozwoju. Ktoś, kto się poddał, ma łatwo, bo już nie musi o nic
walczyć. Nie musi walczyć o siebie, swoich bliskich i o lepsze jutro. Jest mu
dobrze tak jak jest, choć często usłyszymy z jego ust, jak bardzo ma ciężko.
Byłem ostatnio w Urzędzie
Pracy i spotykałem tam ludzi, którzy pracy nie mają. Oczywiście – nie potępiam
ich za to. Człowiek nie żyje przecież po to, aby pracować. Jednak pretensje,
jacy ci ludzie mieli do całego świata były wręcz niezwykłe. Rzecz jasna – nie mówię
tu o wszystkich. Bo każdy z nas może nie mieć pracy i ma do tego prawo i nikt
nie powinien go za to potępiać. Chodzi mi raczej o podejście do życia. I nie
byłoby nic w tym złego – to ich sprawa – niech mają te pretensję do kogo chcą,
tylko, że zdarza się tak, iż odbija się to mocno na innych – najbardziej na
bliskich. Ale nie mi to oceniać…
Nie mi to oceniać, bo nie
jestem doskonały. Często błądzę. Łatwo innych osądzam, samemu nie będąc świętym.
Widzę źdźbło trawy w oku mego brata, a w moim być może jest belka, tylko nie
potrafię tego zauważyć. Tak prosto idzie mi ocenianie innych… A kim ja takim
jestem?
Jestem tylko człowiekiem.
Istotą niedoskonałą. Słabą. Grzeszną. Jest tylko jedna droga ucieczki z tego
wszystkiego – zaakceptować swoją sytuację i oddać życie woli Temu, który nas
stworzył…