niedziela, 31 lipca 2016

Dobre Słowo

Dzień dobry :-) Słowo Boże na chwile słabości i ku wytrwaniu, ale nie tylko.

"Czy nie przekazałem ci: bądź mocny i mężu? Nie bój się i nie lękaj się, bo Pan, Bóg twój, bèdzie z Tobą wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz."

- Księga Koziego 1,9


"A oto Jam jest z tobą i będę cię strzegł wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz, i przywiodę cię z powrotem do tej ziemi, bo nie opuszczę cię, dopóki nie uczynię tego, co ci przyrzekłem."

- Księga Rodzaju 28,15


"Idź więc teraz, a Ja będę z twoimi ustami i pouczè cię, co masz mówić."

- Księga Wyjścia 4,12


Dobrego Dnia!!!


sobota, 16 lipca 2016

Wszystko co dobre w moim życiu dajesz mi Ty...


Wszystko co mam dobre, zawdzięczam Tobie, Boże. Dziękuję Ci za nowy dzień, za to, że otworzyłem oczy i mogę się nim cieszyć. Dziękuję Ci za to, że nie jestem sam, że mam obok bliskich, z którymi mogę cieszyć się wtedy, kiedy jest mi dobrze, a smucić wtedy, kiedy nie układa się tak jakbym chciał. Niech będzie Twoja wola!

Dziękuję Ci za powietrze, które teraz wdycham, dzięki któremu żyję. Dziękuję Ci za życie, za to, że mnie stworzyłeś – na swój obraz i podobieństwo. Dziękuję Ci za Twojego Syna, który przyszedł na świat po to, by odkupić mój grzech. Dziękuję Ci, Boże, za ptaki, których trel słyszę teraz za oknem. To cudowne stworzenia, które swoim śpiewem wielbią Ciebie. Dzięki!

Dziękuję za trawę, za drzewa, za całą zieleń przyrody, którą widzę teraz za oknem. Cieszy się moje oko, moja dusza się raduje, gdy na to patrzę. Dziękuję Ci wszystkie dobra materialne, które mi dajesz, które dajesz moim bliskim. Dziękuję Ci za to, że nie zostawiam tego dla siebie, ale pozwalasz dzielić mi się z innymi. Dziękuję Ci!

Dziękuję Ci za wszystkich ludzi, których spotkałem na swojej drodze i którzy wnieśli coś do mojego życia. Dziękuję Ci za wszystkie dary, które od Ciebie otrzymałem! Dziękuję Ci za wszystkich ludzi, którzy są dla mnie wyrozumiali, którzy potrafią znosić wszystko co we mnie złe, którzy akceptują mnie takiego, jaki jestem. To przez nich Ty sprawiasz, że mam możliwość zmieniać się na lepsze. Dla Ciebie!

Dziękuję Ci za to, że nie żyję już tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla Ciebie i dla innych… Wszystko co dobre w moim życiu dajesz mi Ty! 

sobota, 9 lipca 2016

Zdjęcia z czwartkowego treningu w CWW

Czwartkowy trening w Centrum Walki Warszawa to przede wszystkim sparingi, czego też ostatnio mi brakowało. Jak zawsze atmosfera w klubie była pozytywna. Wielkie dzięki dla Trenera oraz Koleżanek i Kolegów z CWW, z którymi mogę trenować ten wyjątkowy sport jakim jest taekwondo olimpijskie. Już niebawem, bo 28 lipca, wyjeżdżamy na obóz sportowy do Pucka. Cały czas przygotowuję się też do Mistrzostw Europy w para-taekwondo, które 16 września odbędą się w Warszawie. A dla Was poniżej wklejam parę zdjęć z ostatniego treningu. Wybaczcie jakość... ;-) 

















czwartek, 30 czerwca 2016

Prawda kołacze do Twego serca



Życie jest piękne! Mówię to nie po raz pierwszy, ale naprawdę tak myślę. Siedzę teraz przy biurku, które ustawione jest zaraz przy oknie. Za oknem mam piękny widok. Zielona trawa, drzewa, latające nad tym wszystkim ptaki. Stwórca naprawdę jest wspaniały. Stworzył to wszystko dla nas. I powiedział, żebyśmy zbytnio się nie martwili o sprawy tego świata. Bo czy aż takie ważne jest to, czy Wielka Brytania wyszła z UE, czy nie...? Dla kogoś, kto zabiega przede wszystkim o sprawy tego świata - na pewno jest to mega istotne. Dla mnie - nie. 

Mówię teraz szczerze: dziękuję Bogu za to, że dopuścił do tej sytuacji, że straciłem ręce - po to, abym mógł poznać Jego. Dzięki temu poznałem sens i cel swojego życia. I nie muszę już gonić za marnościami tego świata. Nie muszę za wszelką cenę być najlepszy. Nie muszę mieć najfajniejszego domu, najdroższego samochodu, najwięcej pieniędzy. Bo nawet jeśli będę miał mega super dom, którym będę się szczycił, nagle pojawi się ktoś, kto będzie miał nie jeden a trzy domu, na dodatek każdy lepszy od mojego. Dziękuję Bogu całym sercem za to, że mam gdzie mieszkać. A przede wszystkim za to, że nie muszę gonić za wszelką cenę za dobrami tego świata i uczestniczyć w wyścigu szczurów. 

Jezus naprawdę zmienia życie. Zmienia umysł. Myślenie. Odmienia spojrzenie na świat. Jest to proces. I nie zawsze jest super. Czasem naprawdę jest ciężko. Bywa że wracam do starego życia... Do starych niemądrych nawyków. Nawyków, które mnie gubiły. Z każdym dniem coraz bardziej. Jedynym ratunkiem jest dla mnie wiara. Możesz się z tego śmiać, możesz mówić, że jestem hipokrytą, ale tylko Bóg tak naprawdę zna moje serce. Twoje też. I wie, że Go potrzebujesz. Masz już dosyć tego świata, w którym każdy chce być najlepszy. Bo gdzie tu jest sens?

Nieraz pewnie polegałeś na kimś innym. Nie jeden raz pewnie też się zawiodłeś. Do kogo miałeś wtedy pretensje? Nie znajdziesz spełnienia, jeśli polegać będziesz na rzeczach tego świata. Ludzie każdego dnia zawodzą. Wiesz dlaczego? Bo są tylko ludźmi. Im szybciej to człowiek zrozumie, tym lepiej. Jednak to, że inni zawodzą, to, że zawodzimy my nie powinno być powodem, abyśmy zatwardzali swoje serca, abyśmy przestawali kochać - bliźniego swego jak siebie samego. 

Życzę Tobie, abyś był wytrwały. I Ty także bądź wytrwała. Nie przestawaj szukać Prawdy. Ona jest naprawdę blisko. Powiem więcej: stoi, kołacze do Twojego serca i czeka aż Jej otworzysz. 

niedziela, 12 czerwca 2016

Radość życia



Wczorajszy dzień był aktywny i nie ukrywam, że trochę mnie zmęczył. Wstaliśmy wcześnie rano. Chcieliśmy zdążyć na pociąg, który o 8:13 odjeżdżał z Łodzi Kaliskiej do Warszawy. Udało się! Monisia pojechała do pracy, ja z jej córką do stolicy. O godzinie 11:00 w Centrum Walki Warszawa zaczął się trening. Nie był łatwy, ja byłem po przerwie, ale jakoś przetrwałem. Najgorzej często jest zacząć - później jakoś leci. Ale bardzo się cieszę, że wróciłem po tej kilkudniowej przerwie. Brakowało mi konkretnych treningów, na których mogę się solidnie zmęczyć i widzieć swoje postępy. Pod koniec lipca wyjeżdżamy z reprezentacją Polski na obóz do Pucka, a we wrześniu szykują się zawody w para-taekwondo, które po raz pierwszy odbędą się w Polsce. Tak więc: co tu dużo można mówić - trenować trzeba! 

Wczorajszy trening skończył się o 13:00. Potem z córą Monisi poszliśmy do Parku Agrykola, gdzie odbywał się Korea Festival 2016. Miałem okazję być w Korei Południowej w roku 2014, także sam festiwal nie był dla mnie jakimś wyjątkowym wydarzeniem, choć nie ukrywam, że było przyjemnie. Najbardziej się cieszę, że mogłem tym samym sprawić przyjemność młodej, która interesuje się się kulturą Azji. Mimo tego, że byłem dość mocno wyczerpany po treningu i że musiałem wydać trochę pieniędzy - jestem mega szczęśliwy, że mogłem coś zrobić dla kogoś innego. Uważam, że to jedna z większych radości naszego życia. Znam inne, które są jeszcze większe, ale o nich innym razem... 

niedziela, 15 maja 2016

Kilka zdjęć z moich ostatnich wojaży

Ostatnie tygodnie były dość mocno aktywne i bardzo mnie to cieszy. Miałem zaproszenia do kilku miejsc, gdzie mogłem opowiedzieć trochę o sobie, o tym co robię na co dzień i jak właściwie wygląda moje życie. Mówiłem o tym, że nie zawsze jest łatwo, ale ważne, by mimo tego - po prostu robić swoje, być wytrwałym i nigdy się nie poddawać. Powiedziałem jeszcze o wielu innych rzeczach - tych bardziej istotnych i mniej. Pamiętałem oczywiście o tej najważniejszej: wszystko co dobre, prawdziwe i piękne w moim życiu nie czynię ja sam, ale Stwórca. 

Chciałbym serdecznie podziękować za zaproszenie i wspaniałe przyjęcie: Szkole Podstawowej nr 5 w Konstantynowie Łódzkim, Katolickiemu Gimnazjum SPSK im. Św. Faustyny Kowalskiej w Łodzi, a także Niepublicznemu Przedszkolu "Happy Kids" w Rawie Mazowieckiej. 








sobota, 9 kwietnia 2016

Krótki sobotni wpis


„Gdyby w życiu było nam za łatwo, łatwo też moglibyśmy upaść” – pamiętam te słowa znanego polskiego pięściarza do dziś, i przyświecają mi one w sytuacjach, kiedy w moim życiu jest ciężej. Pamiętam też o tym, by nigdy się nie poddawać – niezależnie od tego, co by się nie działo. Trzeba być cierpliwym i wytrwałym, i robić swoje, choć w oczy nierzadko wieje wiatr, a nawet sypie się piach. Mało tego – często trzeba iść pod górkę. Jest takie motto: „Nie narzekaj, że masz w życiu pod górę, skoro wchodzisz się na sam szczyt”. Nie wiem, czy idę na szczyt, za to wiem, że pokonuję własną drogę i podejmuję własne walki, a tu z kolei pojawia się kolejne motto: „dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą”. A może czasem warto po prostu sobie odpuścić, o nic i z niczym nie walczyć i zostawić sprawy, by podążały własną ścieżką? Taką myślą kończę ten krótki wpis i życzę Wam dobrej soboty!