Wczoraj kiedy byłem kupić
moje ulubione perfumy, młoda Pani, która mi je podawała, powiedziała nagle
uśmiechnięta: „fajna ta strona, którą pan prowadzi”. Zrobiło mi się miło, bo oznacza
to, że na Moje Życie Bez Rąk zaglądają nie tylko moi znajomi, ale też osoby, których
nie znam osobiście. Jest to dla mnie dobra informacja. Utwierdza mnie ona w
tym, że warto działać i robić swoje, mimo tego iż w życiu nie zawsze jest tak,
jakbyśmy chcieli.
Ostatnio miałem trudniejsze dni, ale jakoś to
przetrwałem. I znów wyszło słońce. Za oknem, na dworze, praktycznie, ale przede
wszystkim we mnie, w moim wnętrzu, w sercu.
To normalne, że do każdego
z nas przychodzi nieraz gorszy czas - najważniejsze, by przetrwać to, co złe, z
wiarą, że wszystko się zmieni – na lepsze.
Kiedy leżałem po wypadku
na łóżku na początku nie docierało do mnie, co się stało. Lecz kiedy powoli odzyskiwałem
świadomość swojej sytuacji, nagle pojawiła mi się w głowie myśl, że przegrałem
całe swoje życie. Nigdy już nie będę szczęśliwy. Jestem totalnie nikim. To był
okres, w którym także straciłem nadzieję. Umarłem wtedy duchowo. Odeszły ode
mnie wszelkie uczucia, była tylko pustka, jakaś dziwna nicość… Długo by o tym
pisać. Zresztą robiłem to już kiedyś. Wybaczcie, ale czasem będę się powtarzał.
Jestem tylko człowiekiem…
I jak każdy człowiek
czasem upadam. Upadam, leżę potem długo i nie mogę się podnieść. Jednak Bóg obok
innych darów podarował mi wytrwałość, za co jestem Mu wdzięczny całym sercem. Wiem,
że jakkolwiek źle by nie było, muszę być silnym i to przetrwać. Obiecałem to
kiedyś sobie. Zawsze mi się udaje.
Pogodziłem się już dawno z
tym, że nie mam rąk. Zaakceptowałem siebie takim, jaki dziś jestem. Ba, nawet
staram się w tym znaleźć dobre strony, a wierzcie mi, że moja sytuacja ma swoje
zalety. Może napiszę kiedyś o tym jakiś tekst.
Nie chciałbym przedłużać w
nieskończoność tego wpisu.
Na koniec powiem o tym,
że: każdy z nas ma wiele talentów i darów – ważne, aby je odnaleźć, a potem
rozwijać – to rzecz pierwsza; kolejna sprawa: bądźcie silni i wytrwali,
cokolwiek by się nie działo.
Życzę Wam tylko tego, co
najlepsze! J
Przemku a jakie to perfumy ?
OdpowiedzUsuńJolu, bardzo lubię ostatnio Azzaro Chrome :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"wierzcie mi, że moja sytuacja ma swoje zalety. Może napiszę kiedyś o tym jakiś tekst" - bardzo chciałabym zobaczyć wpis na ten temat, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście - zrobię taki wpis, śledź mojego bloga :-) pozdrawiam serdecznie!
Usuń