niedziela, 3 stycznia 2016

Przemyślenia, gdy za oknem mróz



Witam Was ciepło w nowym dniu. Ciepło, choć za oknem wcale tak ciepło nie jest. U nas na wiosce mróz. I to dosyć mocny. Dobrze, że moja kochana Kobieta napaliła w naszym małym kominku. Gdyby nie to, nie byłoby bynajmniej tak przyjemnie, jak jest. 

Jednym z moich działań na rok 2016 miała być praca nad emocjami. Muszę się przyznać, że nie jest to łatwa praca. Mało tego: to dużo trudniejsze niż myślałem. Miałem już moment, w którym czułem, że się poddam... Na szczęście Bóg czuwał mocniej i nie pozwolił na to. Dzięki Mu za to! 

Wczoraj przeglądając internet trafiłem na kilka fajnych cytatów Matki Teresy z Kalkuty. Myślę, że warto by było umieścić ich parę na blogu. Nie wnikam w samą postać Matki Teresy - słysząc z jednej strony zdania dobre, pozytywne na jej temat, z drugiej wprost przeciwnie. Każdy z nas jest tylko człowiekiem. Wielki szacunek dla tej kobiety za wszystko co zrobiła dobrego dla innych. 

A oto kilka - według mnie - najpiękniejszych jej cytaty, które znalazłem w internecie: 


"Gdy oceniasz ludzi, nie masz czasu ich kochać" 

"Lepiej jest zapalić świecę, niż przeklinać ciemność"

"Miej czas na to, aby pomyśleć - to źródło mocy. Miej czas na modlitwę - to największa siła na tej ziemi. Miej czas na uśmiech - to muzyka duszy"

"Jeśli z kimś rozmawiasz, rób to tak, jakby to była jedyna osoba na tej ziemi"

"Kiedy jest ciężko, pamiętaj, że nie zostaliśmy wezwani do odnoszenia sukcesów, ale do wierności. Wierność jest ważna w najmniejszych rzeczach i to nie dla samej siebie - ale ze względu na rzecz wielką, jaką jest wola Boża"

Jest jeszcze tego trochę. Wybrałem tylko te, które najbardziej do mnie trafiły. Matka Teresa z Kalkuty mówiła przede wszystkim o miłości i miłosierdziu. Często o tym zapominam. A jest to być może, zaraz po naszym zbawieniu, najważniejsza rzecz w życiu. A może nie ma zbawienia bez miłosierdzia? Św. Paweł napisał hymn o miłości... Czy miłość i miłosierdzie to to samo? Sam zadaje sobie to pytanie. Można szukać na nie odpowiedzi, można ją znaleźć, ale zawsze będzie to tylko odpowiedź ludzka. 

Takie mam dziś przemyślenia. Taki nastrój do przemyśleń. Może to przez ten mróz za oknem? 

Kończąc ten wpis, Kochani, jak zawsze, życzę Wam dużo radości :-)


sobota, 2 stycznia 2016

Życie to proces? Rób progres!

Obudziłem się rano. Pierwsze co zrobiłem, to zacząłem nastawiać swój umysł na to, co dobre. Wiem, zapomniałem przy tym o najważniejszym - by się pomodlić i podziękować za nowy dzień. Ach... zrobiłem to właśnie teraz! Stan wdzięczności to stan wyjątkowy, piękny... 

Nie jest mi czasem łatwo obudzić się i zacząć dzień dobrymi myślami. Bywa że te złe dominują, próbując zawładnąć moim umysłem. Ale nie daję im się! I wiecie co? Jest coraz lepiej. Z każdym dniem czuję poprawę. Widzę ogromną różnicę między tym co jest dziś, a tym co było kilka miesięcy temu. I znów wytrwałość pokazała swoją siłę. Wytrwałość - ta niezwykła cecha. To dzięki niej czynimy postępy, rozwijamy się. Ona wyrabia w nas konsekwencję... A może jest odwrotnie? Sam nie wiem. Chociaż konsekwencji bywa iż często mi brakuje, ale na brak wytrwałości raczej nie narzekam. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Gdy byłem młody miałem "słomiany zapał". Zaczynałem coś z wielką mocą, ogromnie się podpalałem, ale po kilku dniach mi przechodziło. Chciałem widzieć efekty "tu i teraz", ale one tak szybko nie przychodziły. Dzisiaj nadal jestem młody, ale już wiem, że na rezultaty trzeba poczekać. I do tego potrzebna jest cierpliwość... 

Jakiś czas temu obiecałem sobie - być może i publicznie, nie pamiętam - że będę cierpliwość ćwiczył, trenował się w niej. I mam jej trochę więcej niż kilka miesięcy temu. Nie przyszło to od razu rzecz jasna, trzeba było poczekać, włożyć sporo pracy, ale warto było. Bo efekty jakieś już widać. Moja cierpliwość nie jest jeszcze idealna, ale jest dużo lepsza niż była. 

Ucząc się konsekwencji wstałem dziś rano i zaraz po tym, jak przeczytałem fragment książki o emocjach, usiadłem do komputera i zrobiłem krótką notatkę w moim dzienniku. Postanowiłem sobie, że w tym roku będę go prowadził. Starał się zapisać w nim coś każdego dnia. Jest drugi dzień i postanowienia nadal się trzymam. Mam nadzieję, że powiem to także ostatniego dnia tego roku. 

Życie to proces, który trwa... Hm, a może tylko mi się wydaje. Może to tylko moje wrażenie. Tymi przemyśleniami, jednak z bardzo dobrym nastawieniem witam kolejny dzień! Was także witam bardzo serdecznie, życząc udanej soboty - MNÓSTWA RADOŚCI! Do przeczytania niebawem... Pa pa :-)


Zaczynamy nowy roczek, pierwszy wpis w 2016

To zaczynamy nowy, kolejny roczek. Nie wiem jak Wy, ale ja się cieszę. Zawsze nowy rok niesie ze sobą nadzieję. Na zmiany. Zmiany, rzecz jasna, na lepsze. Wierzę w zmiany. Nie tylko w te noworoczne. W każde. Jeśli się chce - można. Ja chcę bardzo... 

Chcę i będę się starał, aby nie skończyło się tylko i wyłącznie na chęciach. Grudzień 2015 roku to był już udany miesiąc. Udany początek zmiany. Przeżyłem go tak, jak chciałem. Nie było to łatwe, przyznaję. Ale, jak już kiedyś pisałem, gdyby było w życiu za łatwo, łatwo też byłoby nam upaść. Kiedy jest ciężej - musimy uważać, trzymać się w ryzach. 

Ostatnio też zobaczyłem na facebooku taki oto cytat: "w życiu nie może być ciągle dobrze, bo jeśli jest ciągle dobrze, to znaczy, że jest niedobrze" (cytuję z pamięci). To prawda. Zgadzam się z tym.

Kiedyś myślałem, że życie polega na tym, by zawsze było dobrze. Teraz wiem, że nie. Jeśli chcemy się rozwijać, czynić postępy - czasem musi być ciężko. Często musimy iść pod górkę. Na tej drodze często wychodzą na wierzch nasze słabości. Racja, możemy postanowić, że idziemy na łatwiznę... wybrać drogę prostszą.

Idziemy na łatwiznę. Skupiamy się tylko i wyłącznie na tym, żeby czuć się dobrze, nie myśląc przy tym o tym, co czuje ktoś inny. Myślę, że to nie jest dobra droga. Nie jest dobra, dla mnie bynajmniej - wiem, co mówię, bo kiedyś nią szedłem. 

Miło, że jesteście tu ze mną. Zachęcam Was, byście zaglądali, jak najczęściej. Wpisy w tym roku będą pojawiać się regularniej. A może ma ktoś ochotę poczytać to, co pisałem dawno temu? (Byłem trochę inny niż jestem dzisiaj...) Jeśli tak, zapraszam na mojego poprzedniego bloga: http://pr-wieczorek-dsm.blogspot.com. Wow, ile tam wpisów! Aż sam się zdziwiłem, jak zajrzałem... 

W tym roku mam kilka ważnych zadań do wykonania. Prośba do Was - wspierajcie mnie w tym i dopingujcie - to naprawdę pomaga! Jestem tylko (i aż!) człowiekiem. Lubię kiedy wpisujecie tu swoje komentarze, kiedy motywujecie itp. To bardzo, bardzo miłe!

Ale wracając do zadań na rok 2016. Najważniejsze to: napisanie, a potem obrona pracy magisterskiej, udany start na Mistrzostwach Europy w para-taekwondo, które odbędą się we wrześniu, nie gdzie indziej, ale właśnie w Polsce... Bardzo ważne kolejne zadanie. Czeka mnie bardzo dużo pracy ze swoimi emocjami. Chciałbym skupiać się jak najwięcej na tym, czego chcę. Jak najczęściej chcę doceniać to, co mam. Pragnę robić więcej wpisów na tym blogu - trzeba dorównać mojemu poprzedniemu...

Mógłbym jeszcze popisać... Ale skończę na dziś, bo od 10 minut jest już 2 stycznia, także godzina późna, czas położyć się spać. Życzę Wam dobrej nocy i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU - 2016!! Pa pa... :-)

czwartek, 31 grudnia 2015

Szczęśliwego Roku 2016



Kochani, udanego roku 2016. Życzę Wam przede wszystkim szczęścia - tego prawdziwego. Radości z każdej chwili. Byście umieli cieszyć się małymi rzeczami. Doceniali to, co macie. Mieli nieustanną pogodę ducha, byli wciąż dobrej myśli. Mieli w sercu Miłość, Wiarę i Nadzieję. Życzę Wam wytrwałości, byście dzielnie nieśli krzyż, jaki macie. Uśmiechajcie się dużo. Nie wiem, jaki był dla Was obecny rok, ale życzę Wam całym sercem, by 2016 był o niebo lepszy. Pozdrawiam i dziękuję, że jesteście. Bez Was nie byłoby mnie... :-)

wtorek, 29 grudnia 2015

Po Świętach

Jak minęły Wasze Święta? Moje – bardzo dobrze. Pisałem już o tym na moim facebooku (https://www.facebook.com/mojezyciebezrak/) – na którego serdecznie Was zapraszam.

Lubię ten czas – można wtedy się zatrzymać i pomyśleć o tym, co w życiu najważniejsze. Można odpocząć. Człowiek zupełnie inaczej funkcjonuje. Nabiera nowych sił, energii, witalności – niezbędnych do tego, aby w pełni cieszyć się życiem.

Przy okazji chciałem podziękować wszystkim tym, którzy życzyli mi w Święta dobrze – to bardzo miłe. Dzięki za życzenia te osobiste, przesłane pocztą, telefoniczne, facebookowe, ale także i te, które do mnie nie dotarły w sposób fizyczny. Dziękuję wszystkim tym, którzy myślą o mnie dobrze i mi kibicują. To dodaje skrzydeł.

Mam kilka nowych planów związanych z moim blogiem i stroną facebookową – będę wprowadzał je stopniowo, jak znam siebie.

Szczęśliwego Nowego Roku!!


PS Może jeszcze się odezwę w 2015… 

piątek, 18 grudnia 2015

Zrozumienie, Desiderata, Pogoda Ducha

Dziś nie będę pisał dużo od siebie. Poniżej zamieściłem kilka tekstów, które można znaleźć w internecie. Jeśli jednak nigdy nie było Wam dane na nie trafić lub po prostu gdzieś o nich zapomnieliście, a może jednak pamiętacie - to i tak chętnie Wam o nich przypomnę, przywołam je, bo warto!! 

Pierwszy natrafiłem dziś na facebookowym profilu znajomego. Oto on:

"Nie ten mocny, kto burzy, lecz ten, który podpiera. Nie ten, co łzy wyciska, lecz ten, co je wyciera. Człowiekiem najszlachetniejszym w całym ludzkim tłumie jest ten, kto oprócz własnych łez, cudze zrozumie."


Kolejny to DESIDERATA:

"Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. 
     
Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.


Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.


Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.


Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy."




A na koniec dzisiejszego postu zamieszczam modlitwę o pogodę ducha:

"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić; i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego". 



Życzę Wam, Kochani, przede wszystkim tej POGODY DUCHA, a reszta, wierzę, przyjdzie sama!!